Jak urządzić toaletkę?

Punk pierwszy

Nie, wcale nie będzie to mebel w stylu ludwikowskim na wykrzywionych nóżkach, to w ogóle nie będzie mebel, to będzie OŚWIETLENIE, bo ono tutaj gra pierwsze skrzypce. Najlepsze byłoby światło dzienne. Zanim, więc wybierzemy się do Ikei albo na targ staroci, by kupić naszą toaletkę ustalmy odpowiednie miejsce dla naszego kobiecego kącika. Byłoby idealnie, gdyby toaletka stała tyłem do okna, a już na pewno w jego pobliżu i w sypialni (kosmetyki nie lubią łazienkowej wilgoci, nagromadzona tutaj para sprawia, że perfumy szybko się ulatniają, a kremy tracą swoje właściwości). W pobliżu toaletki powinno znajdować się gniazdko elektryczne. Jeśli jednak nie możemy  sobie pozwolić na takie ustawienie oraz biorąc pod uwagę krótkie dni i długie zimowe wieczory zaplanujmy dobrze sztuczne oświetlenie. Lustro toaletki musi być oprawione w odpowiednie lampy, najlepsze będą świetlówki liniowe lub kinkiety ( tak jak w przypadku luster łazienkowych). Światło ma być tutaj mocne, równomierne i bezcieniowe, ma padać równomiernie na twarz i szyję. Lampy zamontujmy po obu stronach naszego lustra i na wysokości naszej twarzy. Odległość od lamp powinna wynosić około 75 cm, a wysokość 110 cm (odległość lampy od podłogi). Użyjmy żarówki o barwie dziennej (5000-6500K i o wskaźniku oddawania barw Ra). Świetnym rozwiązaniem mogą być także lampy LED wbudowane w całą ramę lustra niczym w garderobie hollywoodzkiej gwiazdy. Jeśli mimo wszystko zdecydujemy się oświetlić toaletkę zwykłą lampą, pamiętajmy, by dobrać do niej klosz z mlecznego szkła lub innego tworzywa.