Porównanie proszków polskich i niemieckich
Coraz popularniejsze w Polsce jest wybieranie chemii z Niemiec, która według wielu jest zdecydowanie lepsza od polskiej. Jak to wygląda? Pod lupę wzięto znaną markę. Na samym...
Filtruj według kategorii
Coraz popularniejsze w Polsce jest wybieranie chemii z Niemiec, która według wielu jest zdecydowanie lepsza od polskiej. Jak to wygląda? Pod lupę wzięto znaną markę. Na samym...
Chemia z Niemiec – trzecia co do wielkości na świecie. Dodatkowo w najbliższym czasie planowane jest nowe centrum badawcze, które może jeszcze podnieść wartość niemieckich...
Coraz popularniejsze w Polsce jest wybieranie chemii z Niemiec, która według wielu jest zdecydowanie lepsza od polskiej. Jak to wygląda? Pod lupę wzięto znaną markę.
Na samym początku napiszmy o ilości danych produktów. Chemia z Niemiec to prawie sześcio kilogramowe opakowanie którego koszt wynosi siedemdziesiąt pięć złotych. Proszek starczy na siedemdziesiąt prań. Polski odpowiednik tego produktu to dwu kilogramowe opakowanie starczające na dwadzieścia prań o koszcie dwudziestu czterech złotych. Łatwo zauważyć który z produktów jest bardziej opłacalny. Jest to oczywiście chemia z Niemiec, która dodatkowo jest zdecydowanie bardziej wydajna. Zastanówmy się teraz jak to będzie wyglądało podczas samego prania.
Po otwarciu proszków od razu rzuciła się w oczy różnica w wyglądzie. Ciekawostką jest, że polski produkt miał więcej kolorowych dodatków. W teście wykorzystano różne produkty brudzące, pozwalające sprawdzić efektywność danej chemii. Do jednorazowego prania wykorzystano mniej proszku niemieckiego, co potwierdza jakość jaką prezentuje się chemia z Niemiec. Po praniu na od razu można było stwierdzić jedną kwestię. Niezależnie jaki to proszek ubranie które zostało zabrudzone dosyć mocno już nie będzie wyglądało tak jak wcześniej. Przykładowo plamy po musztardzie zostano w obu przypadkach, jednak jakość zniwelowania plamy będzie ciut lepsza po wykorzystaniu chemii z Niemiec.
Podsumowując cały test, możemy stwierdzić, że oba proszki nie spełniły swojego zadania całkowicie. Minimalnie test wygrywa chemia z Niemiec, jednak test pokazał, że to zafascynowanie chemią niemiecką wśród Polaków jest po części przesadzona.
Komentarze