Każdy kto interesuje się fotografią analogową doskonale zna firmę Ilford, założoną przez Alfreda Hugha Harmana, w roku 1879 w angielskim miasteczku o takiej samej nazwie co firma – obecnie Ilford jest dzielnicą Londynu. Przedsiębiorstwo od początku istnienia zajmowało się głównie produkcją materiałów fotograficznych, filmów kolorowych i czarno-białych, te drugie po dziś dzień są flagowym produktem firmy. Ilford zajmował się także produkcją aparatów fotograficznych, pierwszy model wyprodukował w 1902 roku i był to aparat skrzynkowy pod nazwą: Ilford Falling Plate. Pod koniec lat pięćdziesiątych marka Ilford zleciła niemieckiej firmie Dacora produkcję aparatów małoobrazkowych pod nazwą Ilford Sportsman. Różne modele tych aparatów było produkowane w Niemczech w latach 1957-1967.
Pierwszy Ilford Sportsman L został wyprodukowany około roku 1963 i był „bratem bliźniakiem” aparatu Dacora Dignette L, którego produkcja rozpoczęła się również w tym samym roku. Sportsman L był modelem niezwykle popularnym w Europie, głównie w Holandii. Aparat ten posiadał co najmniej trzy wersje obiektywu – Color-Subitar, Cassar i Color-Isconar – każdy o jasności 2.8 i ogniskowej 45mm. Mój egzemplarz posiada obiektyw Color-Subitar, produkowany przez ISCO Optische Werke Göttingen, a migawka wmontowana w obiektyw to Prontor 250. Czasy otwarcia migawki przedstawiają się następująco: 1/30, 1/60, 1/125, 1/250 i B. Przysłony z których możemy korzystać wynoszą od 2.8 do 22, a pierścień ustawiania przysłon chodzi płynnie, nie jest skokowy. Ostrość ustawiamy „na oko”, a odległości na obiektywie pozwalają na ostrzenie od 1-10m plus nieskończoność.
Producent wyposażył ten kompakt małoobrazkowy w światłomierz selenowy, masowo stosowany w aparatach fotograficznych w połowie XX wieku. Odczytu dokonujemy na górze aparatu, w okrągłym okienku znajdującym się obok sanek do lampy błyskowej. Ilford Sportsman L posiada także gniazdo synchronizacji z lampą błyskową, znajdujące się na froncie aparatu. Przycisk do zwalniania migawki również został zamocowany z przodu aparatu, po prawej stronie obiektywu.
Wizjer tego modelu mógłby być większy i jaśniejszy, ale ramka znajdująca się środku pomaga w doborze odpowiedniego kadru. Prawie zapomniałem o ciekawym „patencie”, który znajduje się na spodzie aparatu, producent zainstalował tam licznik klatek – takie rozwiązanie nie jest jednak domeną tylko tego aparatu, ponieważ wiele innych również posiada licznik klatek właśnie w tym miejscu. Jeśli jesteśmy przy spodzie aparatu, to gniazdo statywowe jakie posiada Ilford Sportsman L jest klasyczne i ma gwint 1/4″.
Jak pokazuje opis Ilforda Sportsmana L, nawet historia zwykłego jakby się mogło wydawać aparatu małoobrazkowego może okazać się ciekawa i zainteresować nawet laika. Mnie bardzo zainteresował fakt, że porządna angielska marka zleca wykonanie aparatu firmie z Niemiec, która nie oszukujmy się, nie jest i nie była potentatem w produkcji aparatów fotograficznych. Firma Dacora produkowała aparaty dla Ilforda przez 10 lat, także ten wątek też jest bardzo ciekawy, zapewne chodziło o pieniądze – bardziej opłacalna była produkcja aparatów w Niemczech niż w Wielkiej Brytanii.
Sportsman L to aparacik, który w czasach dzisiejszych nie budzi wielkich emocji, lecz w latach produkcji był bardzo popularnym modelem i chętnie kupowanym u nas w Europie. Solidnie wykonany kompakt był na wyposażeniu wielu rodzin w Niemczech i Holandii, gdzie był najpopularniejszy. Ilford Sportsman L, nie był cudem techniki, lecz jego niezawodność była przyczynkiem do spopularyzowania fotografii wśród ludzi pochodzących ze średnich klas społecznych.
Komentarze