PZPR – Patrycja z Piotrem recenzują książki, byś czytał tylko te DOBRE!
Blog powstał w wyniku przyjaźni kobiety i mężczyzny – prawdziwego Ying i Yang. Dzieli nas niemal wszystko, łączą książki. Czytamy dużo, bo to najlepszy sposób spędzania...
Filtruj według kategorii
Blog powstał w wyniku przyjaźni kobiety i mężczyzny – prawdziwego Ying i Yang. Dzieli nas niemal wszystko, łączą książki. Czytamy dużo, bo to najlepszy sposób spędzania...
Każda poważna dziedzina nauki posiada profesjonalne źródła wiedzy, które charakteryzują się określoną terminologią, zrozumiałą jedynie dla studentów danego kierunku lub...
Wiele osób dobrze wie co to jest książka i na pewno nieraz spotkały się z nią. Na pewno duża liczba osób przekonała się również o właściwościach nowoczesnych udogodnień e-booka i...
Blog powstał w wyniku przyjaźni kobiety i mężczyzny – prawdziwego Ying i Yang. Dzieli nas niemal wszystko, łączą książki. Czytamy dużo, bo to najlepszy sposób spędzania wolnego czasu. Często polecamy je sobie nawzajem. Co znajdziecie na naszym blogu? Tylko subiektywne recenzje książek, które ostatnio przeczytaliśmy. Szczerze powiemy wam, co o nich myślimy – polecimy je waszej uwadze lub poradzimy, aby trzymać się od nich z daleka.
Wszystko to, co nam „ślina na język przyniesie” będziemy publikować za równo osobno, jak i w duecie. Możecie być pewni, że nasze wspólne recenzje wzbogacimy krótką rozmową na temat maglowanej książki ;)
Katarzyna Michalak – Bezdomna
(fragment bloga)
Tuż po nowym roku postanowiłam zrobić sobie prezent i zamówić kilka książek. Wśród nich znalazła się „Bezdomna” – historia reklamowana jako jedna z tych, której trzeba wysłuchać do końca. Ponieważ do kupna jednej książki więcej nie trzeba mnie długo namawiać, zamówiłam i tą.
Po otrzymaniu upragnionej paczki, szybko podjęłam decyzję, która opowieść pójdzie na pierwszy ogień – bez wątpienia sięgnęłam po tą z serii „prawdziwa historia”. Oczekiwałam, że będzie to kolejna książka, którą pochłonę szybko, z wypiekami na twarzy, okraszona ludzkim smutkiem i cierpieniem z mniejszą lub większą domieszką substancji niedozwolonych. Cóż, myliłam się.
Tytułową bezdomną poznajemy w wigilię Bożego Narodzenia. Jednak ona nie cieszy się ze świąt, nie siedzi przy bogato zastawionym stole z białym obrusem. Tkwi w kontenerze na śmieci i nie może doczekać się chwili, w której zamknie oczy po raz ostatni. Ale nawet samobójstwo jej nie wychodzi. Pomocną dłoń wyciąga do niej dawny wróg.
Komentarze