Jak pomieścić świąteczne jedzenie?
Święta powoli się zbliżają a z nimi odwieczny problem chowania jedzenia. Obiady dla całej rodziny, obfite śniadania nie zawsze kończą się pustymi półmiskami. Nawet jeśli były to...
Filtruj według kategorii
Święta powoli się zbliżają a z nimi odwieczny problem chowania jedzenia. Obiady dla całej rodziny, obfite śniadania nie zawsze kończą się pustymi półmiskami. Nawet jeśli były to wyśmienite dania, które każdy zachwalał to zwykle i tak zostanie garnek pełny rosołu czy półmisek z mięsem, którego okazało się za dużo. I co w takiej sytuacji?
Posiadacze wielkich lodówek side by side nie będą mieli większych problemów z pomieszczeniem resztek z rodzinnej uczty. Jednak czasem nawet najlepsze lodówki LG czy Sony nie mają tyle miejsca, żeby zmieścić tyle naczyń czy garnków. Dlatego oprócz upychania czego się da skupmy się na przekładaniu jedzenia w mniejsze pojemniki, może w ten sposób dwudaniowy obiad zmieści się w lodówce. Jednak gdy miejsca będzie brakować to można wiele z tych rzeczy pozamrażać, przez to nie tylko zmniejszą swoją wielkość, ale też zyskamy więcej przestrzeni w samej lodówce. Nie koniecznie należy zamrażać świąteczny żurek, ale rosół czy mięso bez problemu przeżyje bez strat w smaku pobyt w tej dolnej części lodówki. Jeśli w ten sposób uda się wszystko pomieścić to pozostaje tydzień bez zamartwiania się o robienie obiadu.
Jeśli naszej lodówce daleko do modeli kombi czy side by side to nasz problem jest o wiele większy. Trudno będzie zmieścić garnek rosołu w małej lodóweczce. Możemy spróbować sposobu rodem z PRL czyli mieć nadzieję na zimne noce i przechowywać jedzenie na balkonie. Oprócz tego sposobu możemy część jedzenia przetworzyć. Z mięsa i warzyw z rosołu zrobić pastę do chleba lub nadzienie do pierogów czy krokietów. A to możemy nawet zamrozić aby poczekało na lepsze czasy na robienie tego typu dań. Nawet upieczone przez nas ciasta, jak już stracą na smaku i staną się czerstwe, z łatwością staną się bajaderkami czy cake popsami. Ziemniaki po wielkim obiedzie bez problemu zamienimy w kluski śląskie czy kopytka. Gorzej może być z surówkami i sałatkami, tych niestety nie da się umiejętnie pochować pozostaje nam jedzenie ich przez najbliższy czas.
Jak jednak najłatwiej poradzić sobie z nadmiarem świątecznego jedzenia? W kolejne święta ograniczyć ilość gotowanego jedzenia. Jednak co roku większość z nas daje sobie takie postanowienie ale zapomina o nim w czasie przygotowywania rodzinnych obiadów. Może więc większa lodówka będzie jednym rozwiązaniem?
Komentarze