Historia okularów
Nie wiadomo, kto i kiedy wynalazł okulary. Jedna z legend mówi, że wynalazcą jest angielski filozof Roger Bacon. O tym, że przez szkło widzi się lepiej, wiedziano już w...
Filtruj według kategorii
Nie wiadomo, kto i kiedy wynalazł okulary. Jedna z legend mówi, że wynalazcą jest angielski filozof Roger Bacon. O tym, że przez szkło widzi się lepiej, wiedziano już w starożytności. Liczne przekazy mówią, że rzymski cesarz Neron oglądał walki gladiatorów przez specjalnie wyszlifowany szmaragd.
Pierwsze przyrządy, które można by nazwać okularami pojawiły się już w X wieku u Arabów. W tym samym czasie Chińczycy poprawiali ostrość wzroku patrząc przez kryształy.
W Europie zaś okulary korekcyjne pojawiły się w XIV wieku. Były jednak bardzo niedokładne, aż do XVI wieku, kiedy Jan Kepler dokonał przełomowych odkryć w dziedzinie optyk. Natychmiast stały się symbolem mądrości i bogactwa ze względu na wygórowaną cenę. Początkowo składały się one z jednej soczewki. Beniamin Franklin skonstruował okulary dwuogniskowe.
W 1752 roku James Escott opatentował okulary przeciwsłoneczne. Pomysł ten nie był jednak nowy. Eskimosi od starożytności używali wydrążonych kości i drewna do ochrony przed ślepotą śnieżną. Oprawki zmieniały się wraz z panującą modą (np. binokle). Rozpowszechniły się wraz z modą lat 20. XX wieku. Przełomem konstrukcyjnym w produkcji okularów było wprowadzenie do użycia plastikowych soczewek. Stały się wówczas tańsze, bardziej trwałe, powszechnie dostępne. Kolejny przełom to wynalezienie w 1959 roku przez firmę Essilor – pierwszej soczewki progresywnej. Jest to soczewka, która dzięki swej konstrukcji pozwala na komfortowe patrzenie na różne odległości poprzez tzw. płynną zmianę mocy soczewki od korekcji mocy do dali poprzez moce do odległości pośrednich aż po korekcję do czytania. Z upływem czasu konstrukcje soczewek progresywnych zmieniają się i wykorzystując najnowsze osiągnięcia technologiczne powodują coraz większy komfort użytkowników.
Komentarze
Doskonałej jakości sprzęt do obróbki soczewek skraca czas oczekiwania do niezbędnego minimum.