Odzież firmowa, czyli kobiety radzą, jak ubierać się do pracy
Zastanawiasz się, w co ubrać się do pracy? Głowisz się nad tym pięć razy w tygodniu? Przedstawiamy wywiad, z którego dowiesz się, czego na pewno nie ubierać, a na co możesz sobie...
Filtruj według kategorii
Zastanawiasz się, w co ubrać się do pracy? Głowisz się nad tym pięć razy w tygodniu? Przedstawiamy wywiad, z którego dowiesz się, czego na pewno nie ubierać, a na co możesz sobie pozwolić w zależności od wykonywanego zawodu.
Jeśli w firmie obowiązuje jednolita odzież firmowa zakupiona przez pracodawcę, kwestie dress code’u masz z głowy. Jednak jak się ubrać, gdy zasady biznesu i dobrego wychowania wymagają od Ciebie konkretnego stroju, a Ty wciąż nie masz pojęcia, w co powinnaś chodzi ubrana do pracy? Niestety nie ma na to prostej odpowiedzi, gdyż wszystko zależy od tego, w jakiej branży pracujesz.
Z tego powodu postanowiliśmy przedstawić trzy sylwetki młodych kobiet pracujących w dużych firmach w Warszawie. Marta jest prawą ręką prezesa banku, Alicja pracuje na stanowisku account managerem w agencji reklamowej, a Justyna – jako dziennikarka w poczytnym piśmie dla kobiet. Nasze panie pomogły nam odpowiedzieć na pytanie, jak powinna wyglądać odzież firmowa.
Marta: Zdecydowanie nie. Nie mogę sobie pozwolić w pracy na to, żeby skupiać uwagę na swoim wyglądzie. Pracuję na tym stanowisku, ponieważ mam wysokie kompetencje, doskonale potrafię zarządzać czasem i umiem wykonywać ważne i odpowiedzialne zadania, a nie dlatego, że mam długie nogi. W mojej branży taki strój zostałby odebrany jako nieprofesjonalny i wulgarny.
Alicja: Ogólnie panuje przeświadczenie, że w branży reklamowej można pozwolić sobie na trochę więcej. Są pracownicy, którzy przychodzą do pracy w dresie i absolutnie nikomu to nie przeszkadza. Jednakże ja jako account manager mam bezpośredni kontakt z klientem. Co prawda klienci również traktują nasz dress code z przymrużeniem oko, bo to w końcu agencja kreatywna, więc mogłabym założyć tę skórzaną spódnicę, jednak moim zdaniem powinna być stonowana. Na przykład odpowiednim strojem byłaby skórzana spódnica za kolana w kolorze brązowym lub fioletowym, a do tego zapinana pod szyję koszula i duży naszyjnik.
Justyna: W mojej branży „odzież firmowa” to wszystko to, co aktualnie jest w modzie. Gdyby w modzie była skórzana mini w panterkę, to przyszłabym w niej do pracy bez wahania.
Marta: W branży biznesowej odzież firmowa nie może odsłaniać nagości. Czasem mam ochotę na troszkę luzu, a nawet seksapilu, ale wtedy zakładam koszulę, której, powiedzmy, nie zapinam na ostatni guzik. Albo podkreślającą figurę sukienkę. Jednak nie pozwalam sobie na taki strój, kiedy spodziewamy się ważnych klientów.
Alicja: U mnie jest podobnie, ale to raczej ze względu na mój własny komfort. Po prostu nie lubię zbytnio wystawiać na pokaz ciała w miejscu pracy. Wolę, żeby klienci skupiali się na moich kompetencjach, a nie walorach.
Justyna: W moim zawodzie wolno prawie wszystko, a ja kocham swoją wolność i często z niej korzystam, ale zbytnie chwalenie się wdziękami nie zawsze jest dobrze odbierane. Dlatego mogę zdradzić, że jak wybieram się na wywiad z gwiazdą, to stojąc przed szafą, robię sobie w głowie szybką analizę psychologiczną danej osoby. Moim celem jest stworzenie przyjacielskiej, swobodnej atmosfery w trakcie wywiadu. Jeśli czuję, że mój wyzywający strój może daną osobę skrępować, wybieram coś bardziej stonowanego. Często jednak dekolt sprawia, że rozmowa nabiera pikanterii i w ten sposób udaje mi się więcej wyciągnąć!
Jak widać, każda branża rządzi się własnymi zasadami, a odzież firmowa dla każdej osoby znaczy coś innego.
Wywiad przeprowadził producent odzieży firmowej Wave Group.
Komentarze