Nie taki diabeł straszny, jak go malują, czyli przeprowadzka do partnera!
Myślę, że zgodzisz się ze mną, jeśli napiszę, że przeprowadzka do partnera to naprawdę duży krok w związku. Wiąże się to ze zmianą swoich zwyczajów i podporządkowaniem pod...
Filtruj według kategorii
Myślę, że zgodzisz się ze mną, jeśli napiszę, że przeprowadzka do partnera to naprawdę duży krok w związku. Wiąże się to ze zmianą swoich zwyczajów i podporządkowaniem pod czynności codzienne drugiej osoby. Czy musi być tak strasznie? W tym artykule chce ci udowodnić, że wszystkie blokady masz tylko w swojej głowie. Otwórz się na więcej przez dobre nastawienie. Czytaj dalej, a dowiesz się, jak pozostać sobą i żyć w zgodzie z partnerem.
Zmiana miejsca otoczenia to duży plus dla ciebie. Wychodzisz ze swojej strefy komfortu. Poznajesz swojego partnera na nowo. Możesz nauczyć się od niego naprawdę sporo, a w zamian za to, dać coś od siebie. Pamiętaj, że warto omówić wspólne kwestie, które będą dla was istotne podczas wspólnego mieszkania. Mówię tutaj przede wszystkim o cenie, umeblowaniu, na kogo zostanie podpisana umowa najmu i na jaki okres. Jeśli te podstawowe informację będziecie mieli omówione, o wiele łatwiej będzie wam się żyło.
Wspólna przestrzeń to miejsce, gdzie ty i twój partner macie czuć się dobrze. Warto pomyśleć nad podziałem obowiązków. Znacie się, więc doskonale wiecie, jaki tryb życia prowadzicie, w jakich godzinach pracujecie lub studiujecie, dlatego w dzieleniu się zadaniami w domu, bądźcie dla siebie wyrozumiali. Jeśli ciebie nie ma w domu od rana do wieczora, a twój partner ma zajęcia do południa, sprawiedliwe będzie jeśli to on wykona w mieszkaniu nieco więcej zadań.
Warto dodać i uświadomić cię, że będziecie ze sobą spędzać o wiele więcej czasu, niż zazwyczaj. Powinnaś pomyśleć również nad tym, by zorganizować dla siebie i swojego partnera osobny kąt. Każdy z was powinien mieć miejsce, gdzie odpocznie, pobędzie sam na sam , a w razie awantury – znajdzie spokój, by spokojnie zebrać myśli.
Istotną kwestią są kompromisy. Nie bądź zarozumiała, złośliwa. Najprostszą metodą, by nie sprzeczać się o najdrobniejsze szczegóły, będzie rozmowa. Od teraz razem podejmujecie decyzję o tym, jak będzie wyglądała, kuchnia, co zjecie na obiad, co będziecie robić wieczorem. Uprzedzaj swojego partnera o własnych planach, a gwarantuje ci, że obejdzie się bez sprzeczek.
Przeprowadzka to nie tylko wspólne „cztery ściany”. Warto zastanowić się nad sytuacją finansową. Do tej pory każde z was zarabiało na siebie i swoje potrzeby. Kiedy mieszkacie razem, możecie stworzyć własną składkę na wydatki domowe. Na początku możecie postawić w kuchni słoik lub pudełko, do którego będziecie wrzucać co miesiąc ustaloną przez was kwotę. Możecie również założyć wspólne konto bankowe, na które oboje będziecie wpłacać pieniądze. Dzięki temu łatwiej będzie wam zarządzać domowym budżetem.
W tych prostych zasadach tkwi sukces wspólnego mieszkania. Rozmawiajcie ze sobą, słuchajcie się nawzajem, a będziecie czuć się ze mną jeszcze lepiej, niż przed przeprowadzką. Poznacie swoje potrzeby, dzięki czemu łatwiej będzie wam się porozumieć. „Te małe wskazówki pokażą Ci, jak skutecznie wytrwać razem. Teraz twoja kolej, by wprowadzić je w życie.” – mówi ekspert z portalu przeprowadzki-gorzow-wielkopolski.pl.
Komentarze