Silnik elektryczny – historia i zastosowanie

Najprościej rzecz ujmując, silnik elektryczny jest urządzeniem, które służy do przetwarzania energii elektrycznej na mechaniczną. Składa się przede wszystkim ze stojana z co najmniej jedną parą elektromagnesów oraz wirnika z uzwojeniem twornikowym. Z uwagi na rodzaj pobieranego prądu wyróżnia się silniki elektryczne prądu stałego lub zmiennego. Ze względu na charakter prądu przemiennego są to silniki jedno lub trójfazowe. Natomiast z uwagi na zasadę działania wyróżnia się silniki elektryczne indukcyjne (najpopularniejsze), synchroniczne oraz komutatorowe.

Historia silników elektrycznych

Co ciekawe, pierwsze konstrukcje silników elektrycznych pochodzą już z pierwszej połowy XIX wieku. W roku 1821 Michael Faraday zaprezentował maszynę składającą się z zawieszonego swobodnie przewodu zanurzonego w rtęci, która z kolei znajdowała się w rowku otaczającym magnes. W tym czasie sporo eksperymentowano. Stworzono np. prosty silnik elektryczny wykorzystujący rdzeń wewnątrz solenoidu. Przypominał pod pewnymi względami dwusuwowy silnik spalinowy. Wykorzystano go do napędzania kolejki elektrycznej.

Jednak na konstrukcje przypominające współczesne silniki elektryczne trzeba było nieco poczekać. Urządzenie takie skonstruował dopiero Zenobie Gramme w roku 1873. Na uwagę zasługuje ponadto praca Thomasa Edisona, który w roku 1880 zbudował silnik elektryczny o kompaktowych wymiarach 2,5 x 4 cm. Na tamte czasy było to niewiarygodnym osiągnięciem.

Silniki elektryczne i ich zastosowanie

Silniki elektryczne mają dziś bardzo szerokie zastosowanie. Eksperci szacują, że nawet najmniejsze gospodarstwa domowe w Zachodniej Europie mają takich silników co najmniej dziesięć. Jeszcze większą popularnością silniki elektryczne cieszą się w przemyśle. Znaleźć je można m.in. w wentylatorach, sprężarkach czy pompach. Ich rola cały czas prawdopodobnie będzie rosnąć, co ma związek ze stopniowym przechodzeniem na bezemisyjne systemy energetyczne. Udział silników elektrycznych w przypadku gospodarki bezemisyjnej w najbliższych latach może wzrosnąć nawet czterokrotnie.