Smog w Twoim domu – czy wiesz, czym oddychasz?
Temat smogu stał się w ostatnim czasie bardzo popularny. Jest to naprawdę spory problem i bardzo dobrze, że wreszcie zaczęło być o tym głośno. Tymczasem jednak większość dnia...
Filtruj według kategorii
Temat smogu stał się w ostatnim czasie bardzo popularny. Jest to naprawdę spory problem i bardzo dobrze, że wreszcie zaczęło być o tym głośno. Tymczasem jednak większość dnia spędzamy w zamkniętych pomieszczeniach: domu, pracy, szkole, restauracji, w kinie, czy u znajomych. Na zewnątrz przebywamy przez czas równy około 10% dnia. Mimo to, niewiele osób zdaje sobie sprawę, że powietrze, którym oddycha w domu może być nawet 2-5 razy bardziej zanieczyszczone niż to na zewnątrz (Eropean Lung)! I ma ogromny wpływ na nasze zdrowie.
Istnieje nawet termin, zwany syndromem chorych budynków, przedstawiony przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Możemy o nim mówić w sytuacji, gdy minimum 20% mieszkańców danego budynku skarży się na objawy złego samopoczucia występujące tylko w czasie przebywania w owym budynku. Objawami tymi są m.in. zawroty głowy, nudności, roztargnienie, przewlekłe bóle głowy, podrażnienie błon śluzowych oczu, gardła i nosa, uczulenia, problemy z koncentracją, itp.
Jeśli nie odczuwasz syndromu chorych budynków, nie myśl, że problem zanieczyszczonego powietrza wewnętrznego Cię nie dotyczy. Jakość powietrza w naszych domach pozostawia wiele do życzenia. Pamiętaj, że wdychasz je przez 90% czasu!
Wydaje Ci się, że jeśli na zewnątrz jest smog i Ty nie będziesz wietrzył, będziesz mieć w domu czyste i bezpieczne powietrze? Absolutnie nie.
Źródła zanieczyszczeń powietrza wewnętrznego możemy podzielić na 2 grupy:
Wszyscy wiemy jak szkodliwe substancje zawiera dym tytoniowy i, w miarę możliwości, staramy się go unikać (mowa oczywiście o osobach niepalących). Zdajesz sobie jednak sprawę jakie skarby emitują wykładziny, farby i meble w Twoim domu? Poniżej kilka przykładów:
Jeśli chodzi o zanieczyszczenia mikrobiologiczne, to występują one w całym domu. Wilgoć w pomieszczeniach sprzyja rozwojowi pleśni i grzybów. Roztocza są obecne m.in. w pościeli (tak, tak, śpisz z nimi), na dywanach i wykładzinach. Z kolei kurz to po prostu zbiór drobinek pyłów i brudu, który osiada na meblach i podłodze i chętnie wpada do naszego nosa, gardła i oczu. Jego rozpylaniu sprzyja także… odkurzacz, który, owszem, „wciąga” część kurzu, jednak część wypluwa z powrotem, rozprzestrzeniając go.
W informacjach o większości wyżej wymienionych środków przeczytamy, że długotrwałe narażenie na ich wdychanie, może powodować takie a takie skutki. W tym miejscu większość pomyśli, że wszystko jest w porządku, przecież nie narażamy się na długotrwałe ich wdychanie. Czekaj, czekaj… Na pewno nie? Przecież w budynkach spędzamy 90% naszego czasu, to chyba jednak długo…
Oczywiście, nie chcę wołać na prawo i lewo, że jeśli masz meble ze sklejki i wykładzinę, to umrzesz na raka. Chcę jednak, żebyś był świadomy, co wdychasz we własnym domu i pomyślał o zniwelowaniu lub zmniejszeniu szkodliwości niektórych czynników. O tym jak to zrobić, przeczytasz w dalszej części artykułu, a teraz dowiesz się, jakie mogą być skutki, jeśli całkowicie to zignorujesz i będziesz nadal w najlepsze psikał odświeżaczem powietrza po wszystkich kątach.
Komentarze