Praktyka stosowania geosiatek
Nowoczesne materiały stabilizujące podłoże, wykonane z tworzyw sztucznych są z powodzeniem wykorzystywane w budownictwie. Zazwyczaj używa się ich do zabezpieczania stromych skarp...
Filtruj według kategorii
Nowoczesne materiały stabilizujące podłoże, wykonane z tworzyw sztucznych są z powodzeniem wykorzystywane w budownictwie. Zazwyczaj używa się ich do zabezpieczania stromych skarp i wałów przed erozją i osuwaniem się podłoża. Geosiatki mają zastosowanie do utrzymywania w dobrej kondycji nasypów kolejowych, ziemnych umocnień wokół mostów i wiaduktów oraz przy budowie wałów przeciwpowodziowych. Coraz częściej wykorzystywane są do celów prywatnych. Dzięki nim można zabezpieczyć ziemną podbudowę oczka wodnego, dużą nierówność terenu, znajdującego się na posesji lub brzegi rowów melioracyjnych, biegnących przez mało stabilne podłoża.
Zazwyczaj geosiatki układa się bezpośrednio na warstwie humusu. W celu umożliwienia wzrostu roślin, należy niezwykle dokładnie naciągnąć materiał. Korzenie muszą mieć dostęp do podłoża. Siatki są kotwione na brzegach przy pomocy specjalnych szpilek. Po pewnym czasie są dokładnie przykryte przez wzrastające rośliny i dzięki ich ukorzenieniu tworzą z podłożem jedną całość. Takie stabilne podłoże zapobiega usuwaniu się ziemi pod wpływem padających deszczy lub wiosennych roztopów.
Doświadczeni ogrodnicy stosują geosiatki jako zabezpieczenie przed kretami i myszami polnymi. Odporność takiej konstrukcji zależy od wielkości oczek siatki oraz materiału, z którego została wykonana. Przy odpowiednim doborze można przestać niepokoić się wizytami polnych gryzoni i cieszyć wzrok pięknym, puszystym trawnikiem, dbając tylko o odpowiednie koszenie trawy kosiarką. Dodatkowe wzmocnienie podłoża, które układa się pod niewielką warstwą żyznej gleby, doskonale sprawdza się na podmokłym i gliniastym terenie. Dzięki stosowaniu siatek, gleba nie zapada się pod ciężarem chodzących po trawie ludzi, nawet podczas obfitych opadów. Nie powstają też mało estetyczne wgłębienia i nierówności.
Komentarze