Czy warto studiować geodezję?
Często przeglądając fora internetowe związane z moim, jakże to zacnym, wykształceniem natrafiam na pytanie, które to ośmieliłem się zadać w tytule. Odpowiedź na nie ani nie jest...
Filtruj według kategorii
Często przeglądając fora internetowe związane z moim, jakże to zacnym, wykształceniem natrafiam na pytanie, które to ośmieliłem się zadać w tytule. Odpowiedź na nie ani nie jest...
Współcześnie coraz więcej osób prowadzących własny biznes decyduje się na kupno samochodu firmowego. Są oczywiście branże, w których pojazd jest zbędny, jednak nie brak również...
Często przeglądając fora internetowe związane z moim, jakże to zacnym, wykształceniem natrafiam na pytanie, które to ośmieliłem się zadać w tytule. Odpowiedź na nie ani nie jest łatwa ani prosta, dokładnie tak jak te studia.
Geodezja to jeden z niewielu kierunków dających możliwość połączenia wiedzy technicznej z praktyką oraz kontaktem z ludźmi i przyrodą. Kończąc studia nie skazujemy się na siedzenie w zamkniętych przestrzeniach biur czy hal. Nasza aktywność fizyczna nie kończy się na kręceniu na obrotowym krześle i wkładaniu kolejnych papierków do segregatora. Pomiary terenowe pozwalają poznać dokładnie nasze rodzinne strony, różne regiony Polski, a także świata – wszystko zależy od rodzajów zleceń, których będziemy się podejmować. Odbędziemy mnóstwo rozmów i zapoznamy się z setkami ludzi, wśród których do dziś stojąc za tym „trójnogiem” lub z tą „pieczarką”, wzbudzamy zainteresowanie. Jest jednak druga strona medalu, która w szarej codzienności spędza geodetom sen z powiek. Jest nas bardzo wielu i zamiast współpracy tworzymy sobie konkurencję, która nas niszczy. Uczelnie tymczasem produkują kolejnych absolwentów w tempie ekspresu i cyklicznie wypuszczając na rynek pracy młody geodezyjny narybek. Narybek ambitny, przesiąknięty ideałami studiów, kompletnie nie zapoznany z wymaganiami przyszłych pracodawców, a w końcu rozczarowany. Rozczarowany, bo praca młodego geodety nie jest lekka. Mamy kontakt z przyrodą, szczególnie z palącym słońcem, ulewnym deszczem i brzęczącym komarem. Spotykamy ludzi, często pełnych pretensji i braku pojęcia po co i dlaczego robimy co robimy i w reszcie czemu tak drogo. Słowa „drogo” nie odczuwamy jednak w stanie naszych uposażeń, które coraz częściej odbiegają od tych, które otrzymuje się po innych kierunkach, gdzie siedzi się wyłącznie za biurkiem, a poziom odpowiedzialności rozmywa się. A geodezja to zawód odpowiedzialny, może nie tak jak chirurg czy pilot, ale ludzie powierzają nam granice swoich nieruchomości i wyniesienie do realności przyszłych domów, które stanowią nieraz dorobek ich całego życia. Podczas dużych inwestycji pracując „na żywo” nie mamy możliwości pomyłki, bo nie ma możliwości cofnięcia ich konsekwencji bez strat finansowych. Praca zwykle nie kończy się po ośmiu godzinach, a wtedy jak jest skończona. Dewaluacja zawodu geodety to niestety fakt niezaprzeczalny i winni jesteśmy temu wszyscy od zarządzających edukacją i gospodarką przez kadrę uczelni wyższych, na szeregowych geodetach kończąc. Miejmy nadzieję, że jako wykształceni ludzie pójdziemy po rozum do głowy, przestaniemy studiować dla papierka, a zaczniemy dla nauki i pasji, nasi przyszli pracodawcy przestaną zaniżać stawki, a zleceniodawcy wybierać według kryterium najniższej ceny.
Krótko podsumowując moje rozważania, Geodezję warto studiować, ale nie każdy może być geodetą. Nie przesadzajmy, że do tego trzeba się urodzić, ale na pewno trzeba mieć do tego predyspozycje zarówno natury psychicznej jak i charakterologicznej. Zapraszam do dyskusji z geodetami z www.skargeo.pl
Komentarze