Od nie tak dawna fińska firma Fiskars robi u nas zawrotną karierę. Jak świeże bułeczki sprzedają się jej akcesoria kuchenne, w tym noże, narzędzia ogrodnicze czy do rąbania drewna. W czym tkwi fenomen tej firmy i czy warto zainwestować w siekierę tej marki?

Na początku warto pokrótce zastanowić się, czy na Fiskarsa jest moda – tak jak trwa moda na picie Frugo lub kupowanie ubrań z Zary, czy za produktami tej marki stoi po prostu jakość. Kupowanie narzędzi Fiskarsa pewnie modnie jest. Jednak nie ulega wątpliwości, że jest ona nieodłącznie związana z ich wysoką jakością. Fiński gigant stara się bowiem korzystać z najnowszych technologii i produkować swe produkty z najlepszej jakości materiałów. Tak na przykład jest ze wspomnianymi siekierami.

Siekiera Fiskars dostępna jest w kilku wariantach, gdyż można rozłupywać za jej pomocą pnie małe, średnie lub duże – w zależności od specyfiki pracy oraz zapotrzebowania.

To, co najbardziej jednak dla niej charakterystyczne, to fakt, iż jej ostrze jest kute matrycowo, precyzyjnie szlifowane i poddane podwójnemu hartowania, przez co odznacza się niesamowitą ostrością, wytrzymałością i żywotnością.

Krawędź ostrza została ponadto w taki sposób zaokrąglona, aby wyciąganie siekiery z pnia nie było w żaden sposób problematyczne. Dzięki temu jest ono również bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne.

Ostrze pokryte jest również powłoką PTFE, która chroni przed korozją i zmniejsza tarcie o 25%.

Trzonek narzędzia został natomiast wykonany z tworzywa FiberComp, dzięki któremu siekiera rozłupująca Fiskars uzyskała większą lekkość i trwałość.

Uchwyt pokryty jest zaś ergonomicznym antypoślizgowym materiałem SoftGrip, który sprawia, że produkt znacznie lepiej trzyma się w dłoni.

Nie obawiamy się wobec powyższego powiedzieć, że siekiera Fiskars z pewnością jest jednym z najlepszych tego typu urządzeń na rynku. A wobec tego wartym polecenia.