Autorytet czy celebryta?
Czy znany aktor, który bierze udział w reklamach telewizyjnych, traci na swoim wizerunku? Czy dobry muzyk występujący na „Dniach Pcimia Dolnego”, przestaje dobrze grać? Czy znany...
Filtruj według kategorii
Czy znany aktor, który bierze udział w reklamach telewizyjnych, traci na swoim wizerunku? Czy dobry muzyk występujący na „Dniach Pcimia Dolnego”, przestaje dobrze grać? Czy znany...
Uczę się, szkolę, bo uważam, że jestem wciąż zbyt “głupia”, a potem dowiaduję się przypadkiem, że moje szkolenie jest ciekawe, ale “zbyt mądre”! Tylko co to właściwie oznacza? Jak...
Zaczytuję się właśnie w nowej, mądrej książce napisanej przez człowieka, który uważany jest za guru personal brandingu. Książka wielce ciekawa, ale niestety nie mogę się we...
Czy znany aktor, który bierze udział w reklamach telewizyjnych, traci na swoim wizerunku? Czy dobry muzyk występujący na „Dniach Pcimia Dolnego”, przestaje dobrze grać? Czy znany psycholog testujący publicznie ekskluzywne samochody, rozmienia się na drobne? Dręczą mnie ostatnio takie właśnie pytania. Gdzie jest granica dobrego smaku w pogoni za sławą i pieniędzmi?
Obserwuję bacznie ludzi popularnych, celebrytów, ale przede wszystkim próbuję rozgryźć fenomeny silnych marek. Zarówno w świecie polityki, kultury, jak i show-biznesu funkcjonują ludzie, którzy pojawiają się, błyszczą przez chwilę przyciągając uwagę mediów i publiczności, a potem nagle znikają i nikt już o nich nie pamięta.
Są też tacy, którzy potrafią przez całe lata inspirować, uczyć i zaciekawiać. Mimo, iż nie śledzimy z zapartym tchem ich życia osobistego i wpadek zawodowych na Pudelku, czy innym Dzyndzelku, każda ich wypowiedź, czy nowe dzieło wzbudza ogromne zainteresowanie. Jak to osiągnęli? Czy często musieli iść na kompromis?
W czasach, gdy internet jest głównym medium przekazującym nam różnego rodzaju informacje, wielu ludzi umiejętnie potrafi się w nim wypromować. Są też mistrzowie networkingu, którzy bywają na wszystkich spotkaniach, konferencjach i panelach, aby zaistnieć i pochwalić się sobą. Ich pierwsze wrażenie, często korzystne, bywa jednak bardzo mylące i powierzchowne. Ten, kto zada sobie trochę trudu, łatwo zdemaskuje oszusta, który pod intrygującą powłoką zewnętrznego wizerunku, nie ma nic więcej do zaoferowania.
Dokończenie artykułu na blogu: www.alinastasiak.blogspot.com
Komentarze