Jednym z najbanalniejszych i najczęściej w internecie spotykanych zdań jest to: „Ślub to najpiękniejszy i najważniejszy dzień w życiu”. Pomijając już nieprawidłowość gramatyczną, trzeba przyznać, że jest w tym sporo racji. I chociaż z czasem zwykle się okazuje, że najważniejsze jest wspólne życie, a nie jego początek, czyli zaślubiny, w organizację wesela narzeczeni wkładają mnóstwo czasu i starań.

Na pewno jednym z istotniejszych aspektów jest wybór fotografa ślubnego. Jego zadaniem jest towarzyszenie narzeczonym, a potem nowożeńcom, a także gościom i utrwalanie najcenniejszych, najzabawniejszych i najciekawszych momentów. Tyle w teorii, ponieważ praktyka pokazuje czasem coś innego.

Czy fotografia ślubna może być nieudana?

Niestety tak. Nie każdy fotograf ma odpowiedni sprzęt i umiejętności, a nawet jeżeli je posiada, być może brakuje mu pewnego fotograficznego szóstego zmysłu. Obecnie programy do obróbki zdjęć są naprawdę zaawansowane i właściwie trudno coś zepsuć w zdjęciach, ale jeżeli kadry będą nie najlepsze, nawet idealna obróbka nic nie zmieni.

Jak znaleźć ideał?

Pierwsza rada jest mało oryginalna – trzeba popytać wśród znajomych, a jeśli się da, obejrzeć ich zdjęcia ślubne. Inny sposób to wpisanie w wyszukiwarce frazy typu „fotografia ślubna Kraków” i przejrzenie portfolio na kilku cz nawet kilkunastu stronach. Szanujący się fotograf, niebojący się negatywnych opinii, nie tylko prezentuje swoje prace, ale też umożliwia kontakt z parami, z którymi wcześniej współpracował.

Trzeba dodać, że zdjęcia ślubne mogą być wykonane w różnym stylu i klimacie. Jedni wolą uroczyste, wystudiowane fotki, inni stawiają na naturalność, inni wreszcie – na inwencję fotografa. Dlatego koniecznie z wyprzedzeniem trzeba się spotkać z wybranym fotografem i ustalić wszystkie szczegóły. Bardzo ważna jest tak zwana chemia między osobą robiącą zdjęcia a narzeczonymi – jeżeli atmosfera jest dość sztywna i brakuje wspólnego języka, raczej nie ma szans na udane ślubne portfolio.

Pewnym sposobem może być umówienie się na próbną sesję narzeczeńską. Jeżeli jej rezultaty będą zadowalające dla obu stron, śmiało można podpisywać umowę.