Choć rejestracja czasu pracy staje się coraz powszechniejszym trendem, a rejestrator czasu pracy towarzyszy już nie tylko pracownikom wielkich korporacji, ale też średnich i małych firm, okazuje się, że nie wszyscy Polacy cieszą się z tego rozwiązania. Rejestracja czasu pracy przydaje się wszędzie tam, gdzie rozliczenia z zatrudnionymi odbywają się na podstawie liczby przepracowanych godzin – pomaga uregulować kwestie związane z wypłatą, wynagrodzeniem za nadgodziny, rozliczaniem urlopów czy dni wolnych od pracy. Jakie minusy ma zatem rejestrator czasu pracy w oczach pracowników?

Rejestracja czasu pracy – dodatkowe patrzenie na ręce

Wiele negatywnych opinii pracowników na temat rejestratora czasu pracy wynika z patrzenia na niego jak na kolejne narzędzie wzmożonej i surowej kontroli. Wprowadzenie rejestracji czasu pracy to dla nich – często niesłuszny – sygnał o braku zaufania pracodawcy, który ich irytuje i sprawia, że są do rejestratora czasu pracy nastawieni niechętnie. Rejestracja czasu pracy bywa odbierana jako kolejna odsłona szczegółowej kontroli, mająca jeszcze bardziej ograniczyć swobodę pracowników, a rejestrator czasu pracy – jako zło konieczne.

Rejestrator czasu pracy to korzyści dla obu stron!

Jednakże rejestrator czasu pracy niesienie korzyści dla obu stron. Wbrew wielu przekonaniom nie służy do obsesyjnej kontroli, ale do efektywnego zarządzania zespołem. Rejestracja czasu pracy pomaga pracodawcy ustalać harmonogram zadań zatrudnionych, dostosowany do czasu pracy każdego dnia, a także kontrolować przebieg czy szybkość ich wykonywania. Z kolei dla pracownika rejestrator czasu pracy oznacza gwarancję uczciwego wynagrodzenia, uwzględniającego przepracowane nadgodziny, a także udzielenie mu odpowiedniego urlopu czy dnia wolnego między pracującymi. Rejestracja czasu pracy to zatem rozwiązanie wprowadzane w dobrej wierze, które służy tak pracodawcom, jak i zatrudnionym przez niego pracownikom.

Więcej informacji znajdziesz na https://www.timaco.pl/product/rejestracja-czasu-pracy