Produkcja wydawnicza w Polsce w roku 2012 wyniosła ponad 27 000 tytułów i stale rośnie, mimo malejących nakładów. Nawet dla najbardziej wprawionych czytelników oznacza to, że będą mogli przeczytać jedynie nieliczne publikacje, zwłaszcza te z bardzo dobrą dystrybucją, przeznaczone dla mas i na których promocję przeznaczono najwięcej środków. A ile niezwykłych książek napisano lata, nawet dziesiątki lat temu, a do których samemu tak ciężko dotrzeć? Wiedzą o tym najlepiej wielbiciele takich antykwarycznych perełek.

Co powie nam każda bibliotekarka? Ludzie teraz chcą nowości, nie czytają starych i niepopularnych książek. Chcą tego co reklamowane w gazetach, tego o czym mówią w telewizji. W księgarni dowiemy się, że mało kto zagląda na niższe półki, najważniejsze są książki z wystaw, rozchodzące się w niesamowitym tempie. Potwierdzają to także statystyki, zabójcze dla większości pozycji.

A może właśnie tam, gdzieś w koszu z przecenami, gdzieś na niższych półkach, gdzieś na stoisku z tanią książką, czeka na Ciebie historia życia?

Większość recenzji zamieszczanych w mediach (w tym w Internecie) ocenia jedynie książki nowe. Tym świeższe, tym lepiej, promując w ten sposób również zwykłe, nic nie warte stosy makulatury. Zdarzyło Ci się przeczytać kiedykolwiek o książce wydanej 5, 10, 15 lat wcześniej? Nie? A może zachęcano Cię do obejrzenia filmu, o którym mało kto słyszał lub jego sława dawno już przebrzmiała? A może lubisz felietony o kulturze, w szerokim tego słowa znaczeniu?

Książka czy film są produktami posiadającymi duszę, a nie termin przydatności. Właśnie dlatego warto poznać recenzje książek po prostu dobrych. Niezależnie od daty wydania i takich, które przyniosą nam to co chyba najważniejsze: odrobinę przyjemności i radości.