Oszczędzanie energii i bycie ekologicznym to ostatnio bardzo modna sprawa. Jak można choć trochę przyczynić się do tego mieszkając w domu lub mieszkaniu? Co zrobić żeby płacić mniej za rachunki?

Cały świat przekonuje się pomału do energooszczędnych rozwiązań, Unia Europejska również narzuca pewne regulacje i normy, choćby te dotyczące odpowiedniego udziału procentowego energii odnawialnej w stosunku do tradycyjnej jak choćby węgiel. W sumie warto było by również zapytać czemu mamy produkować energię elektryczną z alternatywnych źródeł skoro Polska od zawsze była bogata w tradycyjny węgiel? Ale to temat na inną dyskusję.

Oprócz modnego noszenia toreb wielokrotnego użytku z napisem „eko” itp. można realnie zmniejszyć koszty w domu. Oczywiście najwięcej oszczędności zyskamy jeśli w ogóle jeszcze przed budową zdecydujemy się na nowoczesne projekty domów pasywnych lub energooszczędnych jednak w tradycyjnym budownictwie możemy też uczynić kilka rzeczy. Przede wszystkim: woda. Po pierwsze cieknące krany, zakręcanie wody podczas mycia zębów czy też np. niewypełnianie całej zmywarki do mycia. Ciekawe statystyki zostały przeprowadzone na stronie Muratora gdzie podano jako przykład: jeśli z naszego kranu ciekła by tylko 1kropla na sek. to w ciągu roku marnujemy 12tysięcy litrów wody!

Tak samo w nocy warto obniżyć np. temperaturę grzejników (wystarczy choćby o 2stopnie) co już w skali całego roku da dodatkowe oszczędności. Jeśli mamy taką możliwość możemy spróbować zainstalować kolektory słoneczne (np. na dachu – najpopularniejsze miejsce). Do takiej inwestycji można uzyskać nawet 45% dofinansowania! a koszt zwróci nam się już po kilku latach.

Kolejnym słusznym posunięciem jest wymienienie żarówek na energooszczędne a także wymiana sprzętu AGD na ten o klasie A+ lub A++