W latach sześćdziesiątych powstaje polska lustrzanka Start-B.


fotokolekcja
W latach sześćdziesiątych powstaje polska...
Dodano przez fotokolekcja · 2 488 odsłon

Gdy II wojna światowa się zakończyła, w Polsce nastały biedne czasy, brakowało wszystkiego. Mimo tego Polacy nie próżnowali, przemysł w każdej dziedzinie rozwijał się małymi krokami. Firmy fotooptyczne także próbowały się odrodzić. Sześć lat po wojnie (w 1951 roku) Polacy rozpoczęli produkcję aparatów fotograficznych pod nazwą „Start”. Była to ciekawa lustrzanka dwuobiektywowa produkowana przez Warszawskie Zakłady Kinotechniczne (lata 1951-1952), następnie produkcja została przeniesiona do Warszawskich Zakładów Fotooptycznych (lata 1954-1960), natomiast pod koniec lat sześćdziesiątych „Starty” były produkowane w Polskich Zakładach Optycznych. Było pięć wersji „Startów” – Start, Start II, Start-B, Start 66 oraz Start 66S. Dzisiaj postaram się przybliżyć wersję aparatu Start-B, który był produkowany w latach 1960-1967.

Start-B to ulepszona wersja pierwszego Starta i „brat bliźniak” Starta II. Podobieństwo do Starta II polegało na wykorzystaniu takich samych części w produkcji obu modeli. Poza tym Start-B i Start II były produkowane równocześnie, lecz Start-B produkowany był o dwa lata dłużej. Start II był adresowany dla profesjonalistów, natomiast Start-B dla amatorów fotografii, mimo wszystko to właśnie model B zdobył większą popularność wśród konsumentów.

Nasz Start-B to aparat średnioformatowy na film 120 – klasyczny format negatywu 6×6. Oba obiektywy zamontowane w aparacie były trypletami, czyli posiadały trzy soczewki. Obiektyw celownikowy to Euktar 3,5/75, tak samo wyglądał obiektyw zdjęciowy – również Euktar 3,5/75, lecz ciekawostką jest, że właśnie od modelu Start-B jasność obiektywu zdjęciowego wynosiła 3,5 – obiektyw zdjęciowy pierwszego Starta był ciemniejszy i minimalna wartość przysłony wynosiła 4. Przysłona we wszystkich Startach od modelu Start-B wynosiła od 3,5 do 22.

W Starcie-B migawka była centralna i można było nastawiać czasy: 1/10, 1/25, 1/50, 1/100, 1/250 i „bulb”. Model Starta-B był również wyposażony w gniazdo synchronizacji lampy błyskowej, co nie było domeną wszystkich Startów. Przesuw filmu w Starcie-B odbywał się za pomocą gałki, znajdującej się z prawej strony aparatu. Kręcąc gałką trzeba było kontrolować czerwone okienko z tyłu aparatu, na którym widniała odpowiednia cyfra, która wskazywała którą klatkę wykonujemy w danej chwili. Okienko te zastępowało licznik klatek. Start-B nie posiadał blokady podwójnej ekspozycji, więc na jednej klatce można było uzyskać zdjęcie wielokrotnie naświetlone.

W każdym Starcie w kominku znajdowała się lupa do precyzyjnego ustawiania ostrości na matówce. Ostrość w Starcie ustawiamy za pomocą gałki znajdującej się po lewej stronie aparatu w odległościach od 1-10m plus nieskończoność. Gdy ustawiamy ostrość każdym modelem Starta to cały front aparatu z dwoma obiektywami „wychodzi” z aparatu do przodu – co mnie zaskoczyło mając pierwszy raz w dłoniach ten Polski aparat.

Szczerze powiedziawszy mam spory sentyment do Polskich aparatów fotograficznych, ponieważ w latach powojennych były narzędziem pracy wielu fotografów prasowych, a więc pełniły ogromną funkcję w życiu publicznym. Nie każdy fotoamator mógł sobie pozwolić na którykolwiek model Starta, tylko nieliczni, posiadający spory majątek byli predysponowani do posiadania tego pięknego Polskiego aparatu. Start-B nie był cudem techniki, lecz miał wszystko to czego potrzebował fotograf w tamtych czasach do wykonywania ciekawych ujęć. Wachlarz czasów otwarcia migawki i przysłon był dość szeroki. Minusem aparatu jest na pewno ciemna matówka, lecz moim zdaniem to jedyny minus tej dwuobiektywowej lustrzanki. Nawet w XXI wieku jest wielu zapaleńców Startów, którzy nadal fotografują tymi aparatami i cieszą się fotografią analogową, a zdjęcia niektórych osób mogą naprawdę zadziwić młodych adeptów fotografii i natchnąć do spróbowania swoich sił w fotografii średnioformatowej.

Po raz kolejny dorzucam do wpisu zdjęcia wykonane opisywanym aparatem, zdjęcia poglądowe Startem-B wykonał Dominik Kamiński z Łodzi, któremu serdecznie dziękuję za zgodę na publikację jego zdjęć.

Pokaż komentarze (0)

Komentarze

Powiązane artykuły

Hobby i rozrywka

Wróżbiarstwo w pigułce. Skąd się wzięły wróżki?

Myśląc o wróżbiarstwie mamy przed oczami dość stereotypowy obraz – kolorowy namiot wewnątrz którego kobieta z chustą na głowie, dzierżąc kryształową kule, próbuje naciągnąć ludzi...

Wysłany dnia przez domini1
Hobby i rozrywka

Taniec i emocje

Człowiek potrafi skrywać w sobie bardzo wiele emocji, które nie zawsze są pozytywne. Poradzenie sobie z nimi staje się dla wielu bardzo trudnym zadaniem. Niektórzy z tego powodu...

Wysłany dnia przez MieszkoPierwszy