Warlock 2
Zapowiada się na to, że Warlock 2 – podobnie jak pierwsza część – będzie znakomitym zobrazowaniem zasady, że aby przyciągnąć graczy, nie trzeba wcale robić rewolucji. Wystarczą znane rozwiązania wzbogacone o parę nowinek.
Powrót do Ardanii
Z Ardanią – krainą, w której toczyć się będzie akcja zapowiadanej gry – zetknęliśmy się już wcześniej w znakomitej serii RTS-ów Majesty. Żadna z odsłon Warlocka nie jest jednakich sequelem – to spin-offy, czyli niezależne od oryginału odgałęzienia fabularne.
Fabułę tej strategii turowej osadzono bezpośrednio po wydarzeniach z „jedynki” Ardania została rozdarta na strzępy, a wygnani magowie – w tym podopieczny gracza – muszą walczyć o przeżycie i odzyskanie dawnej siły. Pojawi się sześć ras do poprowadzenia, na razie wiadomo o elfach, nieumarłych, ludziach oraz krasnoludach. Grę zaczniemy zawsze na losowym skrawku ziemi, a domeny będą różnić się od siebie wieloma czynnikami mającymi wpływ na rozgrywkę. Raz trafi się na jałowe grunty, przez co produkcja żywności stanie się udręką, innym razem na sąsiedztwo bardzo niemiłego smoka. Wiele zatem będzie za leżeć od szczęścia. Ostatecznymi celami staną się podbicie wszystkich małych światów, z jakich składa się uniwersum gry, i zemsta za wypędzenie. Poszczególne kawałki ziemi będą połączone portalami strzeżonymi zwykle przez nastawione materialistycznie trolle.
Magiczny trolling
Mechanika zapowiada się na bliższą tej z Cywilizacji niż z HoMM – zobaczymy więc wspomniany system turowy i sterowanie na mapie strategicznej grupami jednostek (a nie całymi armiami), a bohaterowie pojawią się tylko jako mały dodatek. Herosów będzie można raz na jakiś czas rekrutować w osobnym panelu, by uzyskać przewagę nad przeciwnikiem. Rozgrywkę napędzą liczne questy, z których pierwszy zachęci do opuszczenia świata startowego i przejścia przez portal, przy czym gracz nigdy nie będzie wiedział, dokąd trafi. Eksplorując nowe terytoria, natkniemy się na różne sytuacje z kilkoma dostępnymi rozwiązaniami do wyboru. Na przykład gdy spotkamy trolle pilnujące mostu, a w sakwie zabraknie złota na opłacenie przemarszu, po wydaniu odpowiedniej ilości many będziemy mogli wyczarować trochę iluzorycznych monet.
Komentarze