Wkładając fundusze we własnych siłę roboczą, zatrudniający nie myślą kardynalnie, a ci, którzy w ogóle nie proponują kształcenie robotników. Prawie 80% przedsiębiorstw nie zamierza modernizować strategii w najbliższym czasie   Mając na uwadze fakt, iż współczesne funkcjonowanie w zakładzie żąda się nieprzerwanego samodoskonalenia  i rozbudowy, nie trzeba pewnie nikomu argumentować, że warto robić inwestycje w kszałcenie. W ostatnim latach duża ilość uczących się menadżerów podniosła o trzydzieści procent, stale rośnie też liczba zwykłych pracowników prowadzanych przez zatrudniających na szkolenia douczające.

Znajomość zdobyta w czasie kursów pomaga pracobiorcy popatrzeć z dystansu na swoje dzieło, stanowisko, swoje codzienne postępowania, wzbogaca zbiór kompetencji dając możliwość podejmowania coraz trudniejszych wyzwań.   Najczęściej zarzucanym błędem popełnianym przezzatrudniających jest brak zgodności między tematyką warsztatów, a kwalifikacjami i umiejętnościami w istocie potrzebnymi w zajęciach. Dominują te ustosunkowane na zaspokojenie potrzeb bieżących, a pracownikom najbardziej brak zawodowych kompetencji i tzw. miękkich – interpersonalnych. Według badań, w ubiegłym roku najbardziej w pracowników inwestowały duże firmy, a największe wydatki ponoszą te związane z edukacją oraz prowadzące działalność usługową, finansową.