Mimo tego, że powoli rośnie zainteresowanie alternatywnymi sposobami ogrzania domu, to kotły grzewcze wciąż pozostają podstawowymi urządzeniami dającymi ciepło w budynkach. Przy zakupie kotła najistotniejszym parametrem jest jego moc. Niestety wiedza na temat współczesnej techniki grzewczej jest dosyć uboga, nawet wśród osób projektujących instalacje oraz instalujących kotły. W rezultacie w ogromnej większości przypadków dochodzi do przewymiarowania kotła.

Nie za dużo i nie za mało

Dlatego właśnie prawidłowy dobór mocy kotła grzewczego to zagadnienie, któremu trzeba poświęcić dużo uwagi. Przede wszystkim producenci wskazują jedynie orientacyjną powierzchnię, którą może ogrzać dany kocioł. Nie biorą jednak pod uwagę wieku budynku, materiałów, ocieplenia. W rezultacie w nowo budowanych domach montowane są kotły grzewcze o mocy znacznie przekraczającej 10, 15, a nawet 20 kW, choć niemal zawsze w zupełności wystarcza 7 lub 8 kW.

Kotły grzewcze o zbyt dużej mocy

Kiedy kocioł ma moc nominalną około dwukrotnie wyższą niż faktyczne potrzeby budynku, w codziennej pracy wykorzystywana jest ona w zaledwie około 25%. A to oznacza, że kocioł jest wysoce nieefektywny i jest w stanie osiągnąć zaledwie około 30% sprawności. Paliwo nie jest należycie wykorzystywane i większość jego wartości opałowej wędruje w komin. Równocześnie zużycie opału jest bardzo duże, co oczywiście odbija się na kieszeni. Dodatkowo przy niepełnym spalaniu powstaje dużo więcej tlenku węgla i sadzy, a komin szybciej się niszczy.

Kotły grzewczej o zbyt niskiej mocy

W obecnym budownictwie niemal niemożliwe jest znalezienie instalacji grzewczej ze zbyt słabym kotłem. Jednak jeżeli taka sytuacja ma miejsce, wcale nie oznacza to, że w budynku jest zimno. Kocioł o zbyt niskiej mocy przez większość sezonu grzewczego spokojnie zapewni komfort cieplny, będzie osiągał dobrą sprawność i wydajność. Nie poradzi sobie tylko w naprawdę duże mrozy, co zwykle oznacza okres 2-3 tygodni w ciągu roku. Wtedy dom można dogrzać np. farelkami. A trzeba pamiętać, że kocioł o mniejszej mocy miej kosztuje, a przy tym efektywniej spala paliwo, więc w ogólnym rozrachunku nawet dogrzanie domu prądem jest opłacalne.